Piję Yerba Mate już od miesiąca. Mam naczynie z tykwy i bombillę (rurka do siorbania, taka jak wyżej :-)) - zestaw potrzebny do spijania tegoż specyfiku.
Początki miałam dość trudne zważywszy na to, że Yerba, czyli ostrokrzew paragwajski - smakuje paskudnie! Gorzkie toto, wykrzywia gębę niemiłosiernie i otrzepuje resztą. Ha! Zapytacie: to po co się męczysz, skoro takie niedobre. Ano po to, że ma niezwykłe właściwości zdrowotne.
Yerba Mate jest bogatym źródłem witamin i minerałów. Zawiera:
- MATEINY, które stymulują Centralny Układ Nerwowy (pobudzają), nie powodując uzależnienia
- Witaminę A (konieczną do prawidłowego wzrostu, uodparniającej organizm przeciw infekcjom, polepszającą wzrok)
- Witaminę B1 (niezbędnej do utrzymania prawidłowego stanu układu nerwowego, ułatwiająca trawienia)
- Witaminę B2 (wzmacniającą włosy),
- Witaminę C (środek antytoksyczny, wzmacniający zęby, zwiększający ilość czerwonych krwinek),
- Żelazo (konieczne do utrzymania normalnego poziomu sprawności fizycznej),
- Sód, potas, wapń (wzmacniające kości i zęby), magnez , krzem, fosforany, siarkę, kwas chlorowodorowy, chlorofil, cholinę, inozytol.
Do mnie to przemawia, wziąwszy pod uwagę, że widzę u siebie pozytywne efekty. Mam więcej energii, nie jestem ospała i otępiała, jak to bywało dawniej. Zdarzało się, że rankiem wstawałam bardziej zmęczona niż wieczorem, gdy się kładłam. Potrzebowałam wtedy dużo czasu na rozbudzenie, rozkręcenie. Bez kawy nie wyobrażałam sobie dnia. Obecnie nie mam problemów ze wstawaniem - budzę się wyspana, wstaję z energią, a wciągu dnia jestem aktywna, a jasność umysłu mnie nie opuszcza ;-). A propos kawy - teraz już jej nie potrzebuję! Yerba ją doskonale zastępuje. A najlepsze jest to, że kawa wypłukiwała magnez z organizmu, a Yerba mi go daje gratis i nic nie wypłukuje! :-)
Dostarczam sobie kofeiny tylko wtedy, gdy zatęsknię za smakiem kawy.
Zaczęłam pić Mate, również z tego powodu, że zbyt często się przeziębiałam. Miałam w zasadzie zerową odporność i bywałam chora co 2 miesiące. Okroponość! Za każdym razem lekarz przepisywał antybiotyk, który coraz bardziej osłabiał mój układ immunologiczny. Wystarczało, że przemarzłam lub ktoś kichnął koło mnie i znów wszystko zaczynało się od nowa…
Jak na razie (odpukać) wszystko jest OK!
Więcej informacji na temat Yerba Mate znajdziecie tutaj: http://www.yerbamate.pl/ i
http://yerbamate.wikidot.com/
Ja ze swej strony, bardzo, bardzo polecam każdemu picie Yerba Mate! Do jej smaku można się przyzwyczaić, a po pewnym czasie nawet w nim zasmakować! Zdecydowanie bardziej podoba mi się obecna ja - ja silna, zdrowa i pełna energii! Czegóż chcieć więcej...?